środa, 29 stycznia 2014

Eveline - utwardzacz do pzanokci oraz Soraya - czerwony lakier

Lakier szybkoschnący Soraya i utwardzacz do paznokci Eveline
Dzisiaj łączona recenzja szybkoschnącego lakieru do paznokci Soraya oraz utwardzacza do paznokci - płynne szkoło Eveline. Zacznę od lakieru do paznokci Soraya, który niestety nie okazała się zgodny z obietnicami producenta. Lakier miał być trwały, szybkoschnacy o intensywnym połysku. Niestety żadna z obietnic nie została zrealizowana. Być może dlatego, że firma Soraya nie specjalizuje się w produkcji lakierów do paznokci. Jeśli chodzi o odcień nr 114, muszę przyznać, że bardzo mi się podoba, ale lakier nie jest szybkoschnący. Zasycha tak jak inne lakiery, czas jest raczej średni, ale to nie jest największy minus.  Najbardziej rozczarowała mnie trwałość, po dwóch dniach widać już odpryski. Na zdjęciu obok widać pomalowane paznokcie dwoma warstwami. Niestety nakładanie kolejnych warstw nie przedłuża trwałości lakieru. Cena to około 5 zł. Nie pamiętam już cz był lakier w promocji, czy to normalna cena. Kupiłam go rok temu i po zużyciu połowy zostawiłam, bo poprawianie po dwóch dniach od malowania zniechęciło mnie do używania.

Od pół roku używam utwardzacz do paznokci – płynne szkło firmy Eveline. Przezroczysty lakier nakładam na pomalowane innym lakierem paznokcie. Aby przedłużyć życie czerwonego lakieru Soraya zastosowałam utwardzacz na czerwony lakier. Muszę przyznać, że sama Soraya utrzymuje się na paznokciach dwa dni to z utwardzaczem do 5 dni, co potwierdza skuteczność utwardzacza, ponieważ poradził sobie z marnym lakierem. Przy lakierze Inglota utwardzacz spokojnie przedłuża trwałość lakieru na paznokciach do 7 dni. Jeśli chodzi o nazwę płynne szkło, akurat zdjęcia nie oddają tego efektu, ale utwardzacz faktycznie nadaje piękny połysk.
Ogólna ocena jest dobra.
Cena to 14.99, ale widziałam też ostatnio promocję w Hebe i można kupić za 10.99 zł.


piątek, 17 stycznia 2014

Krem BB i peeling Soraya z serii Piękna cera.



 Od dwóch miesięcy testuję produkty firmy Soraya: krem BB oraz peeling orzechowo-morelowy do twarzy. Swoją ocenę zacznę od kremu BB, który polubiłam. Przyznam się szczerze, że do zakupu zachęciło mnie urocze różowe opakowanie, które bardzo odróżnia się od innych opakowań kosmetyków. Opakowanie jest wesołe i dziewczęce, właściwie to nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam kosmetyk ze względu na wygląd opakowania, ale jeśli chodzi o krem BB to nie żałuję. Całkowicie zastępuje mi fluid, nie musiałam podczas zakupu martwić się o karnację cery, ponieważ krem jest do każdego rodzaju karnacji. Cena w Rossmanie to 17.99 zł.
Konsystencja i kolor przypomina fluid, po nałożeniu kremu szybko wchłania się w skórę i pozostawia lekki filtr ujednolicający kolor cery bez efektu tapety.
Krem BB bardzo polubiłam i używam codziennie do pracy, jest wydajny, po dwóch miesiącach stosowania zostało mi 2/3 opakowania. Ogólna ocena jest dobra.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa z peelingiem, który jest bardzo ostry i nie nadaje się do twarzy. Zdziera naskórek, należy być podczas stosowania bardzo ostrożnym. Być może, nadaje się do cery tłustej, ale nie ma na opakowaniu adnotacji. Do cery normalnej, mieszanej i suchej jest zbyt drażniący.  Cena to 12 zł. Za Obydwa produkty cena nie jest zbyt wygórowana, ale pomiędzy nimi jest duża różnica. Peelingu orzechowo-morelowego obecnie używam do ciała, ponieważ do mojej twarzy jest zbyt ostry. Wszystkie inne elementy są dobre: nie powoduje uczulenia, ładnie pachnie, jest wydajny. 
Myślę, że nie zaszkodzi jeśli dodam jeszcze dwa zdjęcia:
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...