Znów o siemieniu lnianym. Wiem, że dużo informacji jest w sieci i sama pisałam o tym na blogu, ale niestety wiele informacji jest mało wiarygodnych lub bardzo skromnych. Czytając na blogach i różnych stronach internetowych o ziarnach lnu, często zastanawiałam się nad źródłem podawanych informacji o witaminach i właściwościach leczniczych. Uważam, że warto podawać źródło wiedzy, która nie opiera się o własne doświadczenie, nawet jeśli źródłem jest wikipedia. Ale wróćmy do siemienia lnianego, szukając wiadomości o nim poszperałam
w pobliskiej bibliotece i znalazłam kilka opisów tej rośliny.
Len – linum usitatissum L. – Len zwyczajny (rodz. Liliaceae). W lecznictwie
zastosowanie znajdują nasiona, czyli Semen Lini[i]
( zapewne popularna nazwa siemię lniane pochodzi właśnie z łaciny). Nasiona zwierają śluz, glukozyd, związki
białkowe[ii]
oraz dużą ilość oleju. Działają powlekająco, osłaniająco i zmiękczająco oraz
przeczyszczająco. Len jest czasami stosowany w stanach zapalnych i nieżytach
żołądka, w nadkwaśności, biegunce, niestrawności, przy owrzodzeniu żołądka i
dwunastnicy. Dobrze rozdrobnione nasiona po spęcznieniu wodą są łagodnym
środkiem przeczyszczającym polecanym szczególnie u osób starszych.
Wyciąg zimny – łyżkę nasion lnu (potłuczonych) zalać przegotowana wodą (pół szklanki). Zostawić na noc i pić na czczo. [iii]
Wszystkie źródła (podałam je na dole artykułu), do których dotarłam podkreślają właściwości lecznicze nasion lnu zarówno przy stosowaniu zewnętrznym w wysuszeniu skóry, przy skłonnościach do łuszczenia i pękania naskórka, jak i wewnętrznym. Potwierdzam na sobie dobroczynne działanie na włosy (pisałam o tym tutaj) i zachęcam do stosowania tego naturalnego środka.
Wyciąg zimny – łyżkę nasion lnu (potłuczonych) zalać przegotowana wodą (pół szklanki). Zostawić na noc i pić na czczo. [iii]
Wszystkie źródła (podałam je na dole artykułu), do których dotarłam podkreślają właściwości lecznicze nasion lnu zarówno przy stosowaniu zewnętrznym w wysuszeniu skóry, przy skłonnościach do łuszczenia i pękania naskórka, jak i wewnętrznym. Potwierdzam na sobie dobroczynne działanie na włosy (pisałam o tym tutaj) i zachęcam do stosowania tego naturalnego środka.
Kolejnym tematem jest zakup właściwych nasion.
Ja wypróbowałam dwie firmy: Sante i Apteo
Natura. Jeśli chodzi o Sante (cena za opakowanie: 3,5 zł, waga 400 gram) byłam zaskoczona zawartością opakowania, które zawierało również połamane ziarna lnu drobne okruszki i patyczki. Sprawiało to wrażenie nieprzesianych lub nieprzebranych ziaren. Pomyślałam, że wyjątkowo trafiłam na trefne opakowanie i kupiłam drugie, które niestety wyglądało tak samo. Ponieważ spożywałam ziarna dosypując je do jogurtu, dość ważne jest dla mnie co jeszcze dodatkowo znajduje się w wśród nich. Krótko mówiąc nie wyglądały zachęcająco do spożycia. Dałam sobie spokój z firmą Sante i kupiłam w aptece opakowanie z firmy Apteo Natura (cena: 2,5 zł, waga 250 gram) i miło zastałam zaskoczona. Nie znalazłam okruszków lub czegokolwiek, co mogłoby wzbudzać moje podejrzenia. Kolejne opakowanie z Apteo, które kupiłam, po zakończeniu pierwszego również zawierało tylko ziarna bez niespodzianek.
Poniżej i obok zdjęcia ziaren sprzedawanych przez dwie firmy. Ja zdecydowanie polecam Apteo Natura.
Siemię lniane firmy Sante, po prawej stronie widoczne połamane ziarna i patyk. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz