Od dwóch miesięcy testuję produkty firmy
Soraya: krem BB oraz
peeling orzechowo-morelowy do twarzy. Swoją ocenę zacznę od kremu BB, który
polubiłam. Przyznam się szczerze, że do zakupu zachęciło mnie urocze różowe
opakowanie, które bardzo odróżnia się od innych opakowań kosmetyków. Opakowanie
jest wesołe i dziewczęce, właściwie to nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam
kosmetyk ze względu na wygląd opakowania, ale jeśli chodzi o krem BB to nie
żałuję. Całkowicie zastępuje mi fluid, nie musiałam podczas zakupu martwić się
o karnację cery, ponieważ krem jest do każdego rodzaju karnacji. Cena w
Rossmanie to 17.99 zł.
Konsystencja i kolor przypomina fluid, po nałożeniu kremu szybko wchłania
się w skórę i pozostawia lekki filtr ujednolicający kolor cery bez efektu
tapety.
Krem BB bardzo polubiłam i używam codziennie do pracy, jest wydajny, po
dwóch miesiącach stosowania zostało mi 2/3 opakowania. Ogólna ocena jest
dobra.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa z peelingiem, który jest bardzo ostry i nie
nadaje się do twarzy. Zdziera naskórek, należy być podczas stosowania bardzo
ostrożnym. Być może, nadaje się do cery tłustej, ale nie ma na opakowaniu
adnotacji. Do cery normalnej, mieszanej i suchej jest zbyt drażniący.
Cena to 12 zł. Za Obydwa produkty cena nie jest zbyt wygórowana, ale pomiędzy
nimi jest duża różnica. Peelingu orzechowo-morelowego obecnie używam do ciała,
ponieważ do mojej twarzy jest zbyt ostry. Wszystkie inne elementy są dobre: nie
powoduje uczulenia, ładnie pachnie, jest wydajny.
Myślę, że nie zaszkodzi jeśli dodam jeszcze dwa zdjęcia: